Styczeń zaczął się intensywnie. Po przywitaniu Nowego Roku, jak przykazuje tradycja- hucznie, pakowałam walizkę i ruszyłam w siną dal. Góry,Karkonosze, pierwszy raz dla mnie w odsłonie zimowej. Zawsze bywałam tutaj, kiedy było ciepło... Lekka odmiana, jak i pakowanie rzeczy odmiennych niż standardowo.
Dotarliśmy do tego pięknego miejsca popołudniu. Jeszcze było widać zamgloną Śnieżkę, którą przez kilka dni mieliśmy w pięknej odsłonie spowitej we mgle kołderki z każdej strony oplatającej górę.
Zanim dotarliśmy do Karpacza po drodze minęliśmy Kowary i to one stały się planem na zwiedzanie. Przejeżdżając przy Fabryce Dywanów, którą pamiętają niektóre roczniki, dojechaliśmy do Parku Miniatur w Kowarach. Oprowadziła nas przewodniczka opowiadając ciekawe historie o Pałacu w Łomnicy, Zamku Czocha oraz o Śnieżce, która przez większość roku jest niewidoczna przez mgłę. Jest to miejsce ciekawe, wiele ciekawych informacji można usłyszeć na temat tego terenu.
fot. Ewa Mórawska -Kowary Park Miniatur Zamek Książ.
fot. Ewa Mórawska -Kowary Park Miniatur Krzeszów
fot. Ewa Mórawska- Kowary Park Miniatur Śnieżka, jak widać wejście na Śnieżkę nie jest wcale takie trudne, jak mówią...
fot. Ewa Mórawska -Kowary Park Miniatur widok ze Śnieżki miniatury na prawdziwą i na pasmo gór Karkonosze.