Kino polskie - film,na jaki poszłam do Centrum Sztuki Współczesnej to Fuga w reżyserii Agnieszki Smoczyńskiej. Film pokazuje, według mnie stadium miłości. Eskalacja tego uczucia od powrotu bohaterki do domu, którego nie pamięta, bliskich oraz kim jest i co robiła zawodowo i jakie miała życiowe role, po proces adaptacyjny wszystkich do nowej sytuacji, który momentami jest groteskowy. Działania ojca kobiety, która nic nie pamięta oblepiającego każdy otaczający ją przedmiot zaczyna bardziej śmieszyć niż przypominać poważną terapię powrotu do zdrowia pacjentki-córki. Jednak i takie zachowanie jest przejawem olbrzymiej miłości do własnego dziecka, które widzi się w trudnej sytuacji i stara się działaniem, bez znaczenia czy mądrym , czy sensownym pomóc. Też miłość męża i dziecka, którzy nagle widzą ja po dwóch latach przechodzi metamorfozy, od totalnego zaskoczenia i nieumiejętności znalezienia się w tej sytuacji, po powolne oswajanie się i akceptowanie zmian, które zaistniały u dawno niewidzianej żony. Syn jako dziecko pokazuje nam, chyba tę właściwą drogę, że trzeba z tym żyć naturalnie, akceptując każdy dzień takim jakim jest i każdą zmianę, nie oceniając jaka ona jest, u swojej mamy. Różne poziomy stadium miłości...
|
Tofifest. |